Pierwszym moim aparatem był Synchro DRUH którego otrzymałem w prezencie od mojej Mamy, która wkrótce odeszła z tego świata chorując przez niecały rok na raka, był to 1974 rok. Byłem wtedy uczniem 2 klasy szkoły podstawowej. Z tego aparatu posiadam jedno zdjęcie okropnie poruszone, trudno było utrzymać aparat nieporuszony przy wciskaniu spustu, a było to zdjęcie mojej siostry.
Parę lat później juz pod koniec szkoły podstawowej otrzymałem aparat Smiena 8, cudo, dla mnie w tamtym czasie był to juz zupełnie profesjonalny aparat… Pięknie wyglądał, nie była to smiena 8M która wyglądała na aparat jednorazowy i bardzo plastikowy. Aparatem tym wykonałem naprawdę dużo pięknych zdjęć. Przy wprowadzaniu udoskonaleń konstrukcyjnych, chciałem spowodować żeby mój aparat posiadał obiektyw wymienny, co w tej konstrukcji okazało sie nie do końca możliwe… aparat zakończył swój żywot.
W okolicach 3 klasy technikum, czyli gdzieś około 1983 roku, przy dużej pomocy finansowej mojej kochanej Babci zakupiłem w sklepie Foto Optyka w Kielcach lustrzankę ZENIT TTL !!! Profesjonalny aparat, lustrzankę którą zacząłem robić zdjęcia jak szalony, najpierw czarno-białe, sam wywoływałem klisze, robiłem odbitki w ciemni którą urządziłem w pralni. Następnie były slajdy ORWO chrom oprawiane w ramki, żeby na koniec zbliżyć się do normalnej fotografii kolorowej. Obiektywy wymienne kupowałem wtedy we Lwowie, który był wtedy jeszcze w Związku Radzieckim. Mam jeszcze gdzieś paszport w którym widnieje adnotacja o odprawie warunkowej aparatu i obiektywów podczas przekraczania granicy na Węgry… Aparat został skradziony podczas podpalenia mojej leśniczówki w Ś.P.N.
Gdy odszedłem z leśnictwa do przemysłu drzewnego gdzie wypłaty za prace były 3 krotnie większe niż w Lasach zakupiłem japońską myśl technologiczną czyli Yashica 108 kit z dwoma obiektywami od 28mm do 300 mm.O tym aparacie nie mogę powiedziec nic złego ani też pozytywnego, po prostu był…
W 2003 roku kiedy powstawała już fotografia cyfrowa postanowiłem kupić sprzęt Nikona ale jeszcze analogowy czyli Nikon F75 z zestawem obiektywów. I na tym sprzęcie w zasadzie nauczyłem sie wszystkiego najważniejszego we współczesnej fotografii.
Bardzo długo broniłem się przed fotografią cyfrową, uznawałem ją jako coś co nie posiada duszy, kolory nie takie, nienaturalne, pstrykanie bez umiaru bo przecież nie mam filmu 36 klatkowego tylko kartę pamięci z której mogę natychmiast usunąć zdjęcia kiepskie. Ale barwy z negatywów Fuji czy Kodak to było to co nie pozwalało mi zmienić analoga na cyfrę. Po drodze były jeszcze Nikony F601, F90X aż wreszcie:
Bardzo późno bo w 2012 roku zakupiłem pierwszy aparat cyfrowy Nikon D300. Chociaż wcześniej w firmie posiadłem Nikona S10 ale to jest aparat bardziej do dokumentowania niż fotografowania automat.
Obecnie fotografuję Nikonem D3X, D700, D300S. Lampy błyskowe SB800, SB600 i cały zestaw obiektywów gdzie najważniejsze miejsce mają obiektywy Marco.
Jestem członkiem Nikon Professional Services
Najnowsze komentarze